Wspólnota zawierzenia się Jezusowi przez ręce Maryi

Dzień 11

OKRES PIERWSZY - 12 DNI - WYRZECZENIE SIĘ ŚWIATA

Duchu Święty natchnij mnie,
Miłości Boża pochłoń mnie,
Drogą prawdy prowadź mnie.
Maryjo, Matko moja spójrz na mnie,
Razem z Jezusem błogosław mnie,
Od wszelkiego zła,

Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj mnie.

Ave, Maris Stella

Witaj, Gwiazdo morza,
Wielka Matko Boga,
Panno zawsze czysta,
Bramo niebios błoga.
Ty, coś Gabriela
Słowem przywitana,
Utwierdź nas w pokoju,
Odmień Ewy miano.
Winnych wyzwól z więzów,
Ślepym powróć blaski.
Oddal nasze nędze,
Uproś wszelkie łaski
Okaż, żeś jest Matką,
Wzrusz modłami swymi
Tego, co Twym Synem
Zechciał być na ziemi.
O Dziewico sławna
I pokory wzorze,
Wyzwolonym z winy
Daj nam żyć w pokorze
Daj wieść życie czyste,
Drogę ściel bezpieczną,
Widzieć daj Jezusa,
Mieć w Nim radość wieczną
Bogu Ojcu chwała,
Chrystusowi pienie,

Obu z Duchem Świętym
Jedno uwielbienie. Amen

Temat: Żyjmy tak, jak Maryja

Maryja kieruje nas ku Bogu. Uczy jak wszystkie czynności dnia zamieniać na modlitwę ofiarowując je
Bogu, bo służbę Bogu wyraża się modlitwą, miłością bliźniego, ofiarą.

Z Ewangelii

"Oto Ja, służebnica Pańska..."(Łk 1, 38)

I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując
Bogu Ojcu przez Niego. (Kol 3,17)

Służbę Bogu wyraża się modlitwą, miłością bliźniego, ofiarą.

Św. Josemaría Escriva pisze w książce „Przyjaciele Boga” (nr 67,72)

"Possumus! — Możemy! Z Bożą pomocą również my możemy odnieść zwycięstwo w tej walce.
Bądźcie pewni, że wcale nie jest trudno przemienić pracę w modlitewny dialog. Kiedy tylko
ofiarujemy ją Bogu i przystępujemy do niej, Bóg już nas słyszy i wspomaga. Stajemy się duszami
kontemplacyjnymi pośród naszych codziennych zajęć! Ogarnia nas coraz większa pewność, że On na
nas patrzy i może żąda teraz od nas jakiegoś nowego przezwyciężenia się, drobnego wyrzeczenia,
miłego uśmiechu dla kogoś, kto zjawia się nie w porę, rozpoczęcia najpierw mniej przyjemnego lecz
pilniejszego zadania, troski o zachowanie porządku i wytrwałego spełnienia do końca drobnego
nawet obowiązku, który można było zaniedbać, albo nieodkładania na jutro tego, co powinniśmy
zrobić dzisiaj. A wszystko to po to, aby sprawić radość naszemu Ojcu Bogu! I może na twoim biurku
lub w innym dyskretnym miejscu umieścisz krucyfiks, który dla ciebie stanowi ów budzik ducha
kontemplacji, bowiem Ukrzyżowany stał się dla ciebie niejako księgą, z której sercem i myślą uczysz
się, co znaczy służyć.

Jeżeli zdecydujesz się na kroczenie tymi drogami kontemplacji pośród swej zwyczajnej pracy — bez
udziwniania, porzucania świata, pośród twoich codziennych zajęć — natychmiast poczujesz, że jesteś
przyjacielem Nauczyciela i że otrzymałeś Boże zadanie torowania Bożych ścieżek na ziemi wszystkim
ludom. Tak! Poprzez tę twoją pracę przyczynisz się do poszerzenia królestwa Chrystusowego po
wszystkiej ziemi. Będziesz ofiarował swój trud, godzina po godzinie, za dalekie kraje, które rodzą się
do wiary, za ludzi ze Wschodu brutalnie pozbawionych wolności wyznawania swojej wiary; za kraje o
zakorzenionej tradycji chrześcijańskiej, w których światło Ewangelii zdaje się przygasać i dusze
pogrążają się w ciemnościach ignorancji... A wówczas, jakże cenna stanie się każda twoja godzina
pracy i jeszcze owa chwila przepracowana dłużej z tym samym zaangażowaniem, parę minut więcej
— aż do skończenia rozpoczętego zadania. W sposób prosty i praktyczny przekształcasz kontemplację

w apostolstwo odczuwając to jako nieprzepartą potrzebę serca, które uderza jednogłośnie wraz ze
słodkim i miłosiernym Sercem Jezusa, Pana Naszego.(…)"

Miłość to czyny a nie piękne słowa — powiada przysłowie ludowe, i sądzę, że niczego nie trzeba tutaj
dodawać.

Panie, udziel nam swej łaski. Otwórz nam drzwi warsztatu w Nazarecie, byśmy nauczyli się
kontemplować Ciebie, Twoją Matkę, Najświętszą Maryję Pannę oraz świętego Józefa — którego tak
bardzo kochamy i czcimy — jak we troje jesteście oddani świętej pracy. Nasze
biedne serca wzruszą się, kiedy będziemy Cię szukać Jezu i spotkamy Cię w codziennej pracy, którą
zgodnie z Twoim pragnieniem mamy przemienić w dzieło Boże, dzieło Miłości.

Zwróć się do Maryi:

Poproś Ją, aby nauczyła cię pracować tak, jak Ona to czyniła na ziemi.
Zaproś Ją do wszystkich wydarzeń tego dnia, do wszystkich twoich obowiązków, rozmów...

Poproś Ducha Świętego, aby modlił się w tobie, aby odnowił twoje serce, by mogło stać się
użytecznym narzędziem w rękach Niepokalanej.

Propozycja postanowienia:

Będę powtarzał w ciągu dnia:
„Mogę! – Z Bożą pomocą!”, „Czynię to na Twoją chwałę Maryjo!”

Odmów dziesiątkę różańca świętego. Pomyśl w jakiej intencji chcesz ją ofiarować. Możesz dodatkowe
intencje dodawać przed każdą kolejną modlitwą: Zdrowaś Maryjo.

Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo... (10 x)
Chwała Ojcu...

Aniele Stróżu mój pomóż mi w dzisiejszym dniu często wznosić moje myśli do Boga.
Amen

Ewangelia wg Mt 21,32

Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idź
dzisiaj i pracuj w winnicy!" Ten odpowiedział: "Idę, panie!", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i
to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych
dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę,
powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł
bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice
uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.

Rozważania:

Dobry Ojcze! Ty mnie stworzyłeś abym współpracował z Tobą, abym pracował dla dobra swojego i
moich braci i sióstr. Wiele razy muszę przezwyciężać moje zniechęcenie i wygodnictwo. Wiele razy
usprawiedliwiam się i chcę moje obowiązki przerzucić na innych. Twój Umiłowany Syn Jezus Chrystus
wziął Krzyż i powiedział mi bym go naśladował. „Krzyż ma gorzkie korzenie i bardzo słodkie owoce”.
Ojcze Niebieski dałeś mi krzyż moich obowiązków i pracy jako klucz do królestwa niebieskiego.

Jezu Cichy i pokornego serca uczyń serce moje według serca Twego!

Maryjo! Tyś najlepszą Matką! Bóg wejrzał na Twoją pokorę i uniżenie. On wybrał Ciebie i postawił
nam za wzór pracowitości. Pomóż mi wyrzec się wszelkiego lenistwa i wygodnictwa

Rachunek sumienia

Módl się powoli tymi słowami:

Mój Dobry i Miłosierny Ojcze stoję przed Tobą. Wiem, że mnie widzisz i mnie słyszysz.

Chcę dzisiaj Ci powiedzieć: "Wierzę, że Ty wzywasz mnie do pracy w swojej winnicy"

Duchu Święty pokaż mi jak bardzo Bóg mi zaufał. Oświeć moją pamięć i moje serce.

Aniele Stróżu mój - pomóż mi rozpoznać moje wady. Amen.

Teraz przypomnij sobie:

- jakie były Twoje poranne postanowienia,
- co się wydarzyło w tym dniu,
- jakie uczucia były w Twoim sercu.

Oceń: z czego Maryja i Jezus byliby zadowoleni - podziękuj za to.

Dzięki Ci Panie, za pamięć za dobre natchnienia, za to, że pobudzasz moje serce do pójścia za Tobą,
że zabierasz mój lęk przed przyszłością ....

Teraz oceń: z czego Maryja i Jezus byliby niezadowoleni - przeproś za grzechy i zaniedbania.

Miłosierny Boże: Wybacz mi moje lenistwo i zniechęcenie, moje wymówki z obowiązków mojego
powołania, szukanie wygodnego życia bez obowiązków.

Wybacz moje źle wykonane lub niedokończone prace, niepunktualność, odkładanie „na potem” .....
Przepraszam Cię za.... Żałuję, że ...

Proszę Cię Dobry Ojcze: Pomóż mi jutro nie ulec pokusie lenistwa .....

Pomóż mi w walce z moją wadą .... Chcę być podobny(a) do Jezusa i Maryi i tak jak Oni chcę...

Szczególnie proszę Cię o cnotę ... (np. pracowitości, sumienności, dokładności, punktualność ...)

Chcę poznać Twoją Świętą Wolę, daj mi siłę ją wypełnić.

Proszę o łaskę Ducha Świętego: łaskę wiary, nadziei i miłości na jutrzejszy dzień.

Jezu ufam Tobie!
Królowo Pokoju módl się za nami!
Święty Maksymilianie, módl się za nami.
Święty Józefie patronie pracujących, módl się za nami.