To był zwyczajny wtorkowy dzień. Jak to w Irlandii.. deszczowy. W tym dniu miałam wizytę w Dublinie u dentysty, na którą wybrałam się autobusem.. Rzadko jeżdżę autobusem.. więc skoncentrowana na tym by nie przeoczyć swojego przystanku ,wypatrywałam go przez makra od deszczu i zaparowana szybę autobusu i tak.... wysiadłam o 2 przystanki za wcześnie.. ale myślę ,,co tam, jest jeszcze trochę czasu ,pooglądam jakie sklepiki są w pierwszej uliczce,, równocześnie kierując się w stronę dentysty... Byłam w tej uliczce pierwszy raz i zauważyłam że jest tam parę antykwariatów ,weszłam do pierwszego i zobaczyłam piękne religijne obrazy, w tym obraz Niepokalanego Serca Maryi, który był bardzo dużych rozmiarów, więc chociaż od razu pierwsza moja myśl ''zabiorę Cię Maryjo do domu,, to szybko zeszłam na ziemię ,bo nie dam rady ,obraz jest duży, okropnie leje deszcz ,a przede mną wizyta u dentysty i jeszcze 40 min powrót autobusem... A że za parę dni miałam zacząć Nowennę Zawierzenia się Panu Bogu przez Ręce Maryi ,to pojawiło się pragnienie ,że pięknie byłoby mieć właśnie taki obraz Matki Bożej ,ale mniejszy i byłaby to moja pamiątka ,z tego Zawierzenia. Wchodzę do kolejnego antykwariatu i nic nie widzę ,żadnego obrazu . Kieruje się do wyjścia, a tu gdzieś między pułkami, mały obrazek Matki Bożej Niepokalane Serce Maryi ,czyli taki jak widziałam, w tamtym sklepie, tylko że ten jest mniejszych rozmiarów .Rozradowana że mam ten obrazek ,że dam mu ,,drugie życie,, poświęcę go i przygotowując się do Zawierzenia Panu Bogu przez Ręce Maryi ,będę się do Niej modliła.. i nie wiedząc czemu przyszła myśl, że muszę ten obrazek otworzyć, wyciągnąć z ramki, hmm.. zupełnie tego nie rozumiałam . Czas wizyty już mnie gonił ,więc pobiegłam do dentysty. Wrocilam do domu i pokazuje mężowi obrazek Matki Bożej ,opowiadam cała piękna historyjkę i moje pragnienie związane z tym obrazkiem.. W międzyczasie poszłam do kuchni po kawę ,wracam a mąż otwiera i rozkłada cały obraz i mówi ,,wiesz, ale tutaj masz dwa obrazy w jednym. Pod obrazkiem Matki Bożej jest jeszcze jeden, …i oniemiłam”... było to czarno białe ,dawne zdjęcie siostry zakonnej .W dolnym rogu zdjęcia, tylko malutki napis "Sister Maria - Celina of Presentation, Poor Clare”. Byłam zaskoczona i zaciekawiona... Kim może być ta skromna ,z piękna twarzyczka i pokornym spojrzeniem Siostra?? Sprawdziłam w internecie... i co czytam? To pochodząca z Francji ur 28 maja 1878 roku Siostra Maria -Celina od Ofiarowania się Najświętszej Maryi Panny. Wzruszyłam się bardzo....bo pomyślałam, że przecież Matka Boża była Tą która pierwsza, całkowicie Ofiarowała się Panu Bogu, a Pan Bóg pragnie byśmy Ją w tym naśladowali. Doczytałam jeszcze że Siostra Maria- Celina Od Ofiarowania Się Najświętszej Maryi Panny ,przez papieża Benedykta 16, w 2007 r została beatyfikowana, jest błogosławioną. Jest wieczór... juz dzieci w łóżkach...w końcu mogę mieć chwilę dla siebie...wpatruje się w mój obrazek Matki Bożej ,w Jej piękne Kochające Oczy... Tyle w Tobie Mateńko Matczynej Miłości . Prowadź nas do Twojego Syna, przez Twoje Niepokalane Serce. Serce w którym każdy znajdzie Miłość Mamy. A Ty bł. Mario -Celino Od Ofiarowania się Najświętszej Maryi Panny - módl się za nami ,za całą naszą grupę Zawierzenia. Łezka wzruszenia... Dziękuję Maryjo.